Nigdzie nie zamierzam schodzić. Przez sześć lat byłem poza pierwszą linią polityki i gdybym nie wszedł do Sejmu, pożegnałbym się ostatecznie z polityką. Stało się inaczej – mówi Leszek Miller w wywiadzie na łamach rp.pl Oto pełna treść wywiady przeprowadzonego przez Jacka Nizinkiewicza: Naprawdę wierzy pan, że po Słowacji Polska będzie krajem, w którym premierem zostanie socjalista? Leszek Miller, przewodniczący SLD: Na Słowacji premierem jest Robert Fico, a teraz kolejny socjalista, nasz przyjaciel Bohuslav Sobotka, jest premierem w Czechach. Fala z południa przejdzie przez Polskę. Czytaj dalej
Dzisiejsza debata nad zmianami w OFE nie jest głosowaniem za Platformą Obywatelską, PiS-em, SLD czy jakąkolwiek inną partią polityczną lub przeciw nim. W tej debacie trzeba się wypowiedzieć za partią OFE, ośmiornicą, której macki sięgają wielu ludzi i organizacji, lub przeciw niej. Nic dziwnego. Kwota 17 mld zł jedynie za przyjęcie od państwa kasy przeznaczonej dla emerytów to biznes wart zachodu i obrony. Z takich właśnie powodów wiele lat temu, w listopadzie 1998 r., kiedy tutaj, w tej Izbie, przyjmowano ustawę o OFE, Sojusz Lewicy Demokratycznej głosował przeciw. Jeden tylko poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej głosował za, ale przez pomyłkę. Partia OFE to twór, który powstał wśród prominentnych działaczy rządu AWS, Leszka Balcerowicza i Jerzego Buzka.
Politycy Sojuszu zaprezentowali we wtorek DEKALOG dotyczący szkolnictwa wyższego, który według SLD powinien obowiązywać w Polsce. – Studenci są gwarantem bezpieczeństwa naszego kraju, dlatego powinno ono być finansowane, jak polska armia – argumentował szef SLD Leszek Miller.